Jacko – drugie podejście…

26 października 2008

PhotoDay na Letnicy…

Filed under: Fotki,Gdańsk,Stadion Gdański,Trip,Wydarzenia — Jacko @ 18:06

Czas: 25 październik 2008, godzina 12:00;
Miejsce: Gdańsk Letnica, teren pod budowę Baltic Areny;
Wydarzenie: PhotoDay organizowany przez redakcję MMTrojmiasto.pl.

A oto moja skromna „dokumentacja” tego wydarzenia:

Najpierw zbiórka przy III Urzędzie Skarbowym:

Przyjechała nawet telewizja:

Oliwia Piotrowska:

Gdzie strumyk płynie z wolna… 😉 :

Ewa Kowalska wyjaśnia, do czego służy ten „klocek” (oczywiście do zrzucania go z wysokości… 😉 ) :

Nieodłączny element „krajobrazu” tej okolicy… 😉 :

Nikittta się zastanawia, „dlaczego ten dźwig jest taki brudny…?” :

Rozmowy trwały długo… :

W tym momencie niestety byłem zmuszony się oddalić, gdyż obowiązki służbowe były bezlitosne. Pożegnałem się więc z obecnymi, życzyłem im miłej „wycieczki” i udałem się na tramwaj (10-tka w kierunku Siedlec).

Przez to całe zamieszanie zapomniałem pójść na „moje miejsce”, z którego co sobotę robię fotę tego terenu. Musiałem więc pojechać dzisiaj (to była chyba raczej moja ostatnia jazda rowerem w tym roku – jak dla mnie, to już za zimno na takie przejażdżki…) :

W sumie, to niewiele się tam zmieniło od mojej ostatniej wizyty. Ale na wiosnę ma się ruszyć. Oby…

15 października 2008

Ostatnio…

Filed under: Myślę, że...,Różności — Jacko @ 21:31

… zauważyłem, że gdy wracam z pracy i widzę, jak do tramwaju wsiada ktoś znajomy (sąsiad, pani ze sklepu, ktoś z dzielnicy itp.), to ja – nieświadomie – chowam się przed jego/jej wzrokiem, by mnie przypadkiem nie zauważył/ła i ewentualnie nie podszedł/podeszła, by np. pogadać.

Nie wiem, czy jest to spowodowane tym, że wracam z pracy zmęczony, jedyne o czym marzę, to ciepły obiadek w domu i nie mam ochoty na żadne pogawędki, czy jest to początek jakichś zmian (na gorsze, niestety) w moim zachowaniu…

W każdym razie nie podoba mi się to.

I teraz pojawia się w mojej głowie pytanie – Jak (i w ogóle CZY) „walczyć” z tym „zjawiskiem”?

4 października 2008

A niech zabierają…

Po prostu nie mogę się do tego nie odnieść. Będzie bardzo krótko, acz treściwie.

Od jakiegoś czasu, większość mediów w Polsce trąbi o możliwości odebrania nam przez FIFA i UEFA, organizacji EURO w 2012 roku (przykłady- dziennik.pl, onet.pl, tvn24.pl) w związku z wprowadzeniem do PZPN kuratora.

Wszyscy wiemy, jaki jest ogólny bajzel w PZPN i co TAK NAPRAWDĘ ludzie w nim robią – NIC! Dbają tylko o własne interesy i nie mają zamiaru tego procederu w żaden sposób przerywać. Korupcja jest tam na porządku dziennym nikomu z wewnątrz to nie przeszkadza (wręcz przeciwnie…). Mało tego – jak ostatnio można było w mediach usłyszeć, FIFA i UEFA są zdania, że wszystko jest w PZPN w porządku i nie popiera (a wręcz potępia) obecne działania polskiego rządu, grożąc nam właśnie odebraniem EURO za 4 lata. A jakby tego było mało, to jeszcze może nam odmówić możliwości uczestniczenia w eliminacjach do MŚ2010 w RPA (a pierwsze mecze już niedługo…).

Powiem tak – A niech zabierają! Jeśli chodzi o 2010 rok – nie ma się co oszukiwać – nasze „orły” i tak by tam zbyt wiele nie zrobiły, więc ewentualnie można by sobie odpuścić występ w tej imprezie.

A co do EURO 2012, to myślę, że jednak nie odbiorą. Dlaczego? Dlatego, że nie będzie im to na rękę. Po pierwsze dlatego, że takim działaniem potwierdziliby całemu światu, że są równie (jeśli nie bardziej…) skorumpowani, jak PZPN. A po drugie dlatego, że wtedy musieliby wypłacić Polsce i Ukrainie ogromne (idące w miliardy euro) odszkodowanie. Tak więc o EURO w 2012 roku się nie obawiam (póki co jeszcze…).

Tak więc jestem zdania, że jeśli mamy „zapłacić tak wysoką cenę” za to, by polską piłką nożną w końcu zajęli się ludzie, którym zależy na tym, by była ona na światowym poziomie, warto podjąć tę walkę. Dla dobra polskiej piłki!

A tymczasem miejsce, gdzie będzie stadion w Gdańsku wygląda tak:

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.