Jacko – drugie podejście…

29 stycznia 2010

Już dawno…

Filed under: Fotki,Gdańsk,Myślę, że...,Nowy Port,Tramwaje — Jacko @ 12:56

… mówiłem, że 2- lub czasami nawet 3-wagonowe składy na linii nr.4, to po prostu głupota. W końcu ktoś poszedł po rozum do głowy.

Przy okazji oczywiście zwiększy się (od 8 lutego 2010) częstotliwość kursowania na 4-ce. Rozkład od 8.02.2010. Trochę się różni od dotychczasowego.

BRAWO!!!

27 stycznia 2010

Puck (kaszub. Pùck)…

Filed under: Fotki,Trip,Video — Jacko @ 22:26

Z Grześkiem się dzisiaj do Pucka wybraliśmy. BO TAK! 😉

Na miejsce zajechaliśmy oczywiście szynobusem.

Na „brzegu” zatoki.

Trochę dalej.

Pod molo.

Dalej niż koniec mola (latem bym się nie odważył… 😉 ).

I w końcu już NA molo (jakoś tak niepewnie się czułem na tej zamarzniętej zatoce… 😉 ).

Zbyt dużo czasu nie chcieliśmy tam spędzać, więc po jakimś czasie skierowaliśmy się w stronę dworca. Po drodze był rynek.

Jakiś stary dom.

W tym domu jakieś… kilkanaście lat temu, przez 2 tygodnie mieszkałem (kolonie letnie – zwykle jeździłem gdzieś na południe Polski, ale pewnego roku zdarzyło się, ze wylądowałem w Pucku właśnie).

Było jeszcze trochę czasu, więc „odwiedziliśmy” spalony wagon przy dworcu w Pucku.

I jeszcze krótki (albo nawet króciutki) film z końca molo.

Pomimo, że było trochę zimno, to jednak myślę, że warto było.

25 stycznia 2010

Jak zwykle…

… z powodu braku pomysłów na jakiś konkretny wpis, robię tzw. „przegląd tygodnia”. Tym razem jest to „12 dni w pigułce”.

Czwartek, 14 stycznia – do pracy musiałem pojechać:

Piątek, 15 stycznia – z Biedronki wracałem (i na autobus czekałem – już go tam chyba widać w oddali… 😉 ) :

Sobota, 16 stycznia – park przy ul. Traugutta (po karnety na Lechię z kumplami pojechałem) :

Niedziela, 17 stycznia – zimno było:

Poniedziałek, 18 stycznia – mój pies się jakoś dziwnie na mnie gapił… 😉 :

Potem miałem 2 dni „niemocy”, więc nic nie pstrykałem.

We czwartek, 21 stycznia przyjechał Marek, więc poszliśmy połazić po dzielni:

Piątek, 22 stycznia – na obiad naleśniki:

Sobota, 23 stycznia – cotygodniowa „wizyta” przy stadionie:

Niedziela, 24 stycznia – puzzle „prawie, że” skończyłem (zostały tylko białe i niebieskie, czyli około 700 części…) :

No i dzisiaj, poniedziałek 25 stycznia – najpierw w Urzędzie Skarbowym byłem a potem do LIDLa jechałem:

A tak w ogóle, to ostatnio cierpię na brak pomysłów… 😦

13 stycznia 2010

Z wizytą na budowie…

Filed under: Fotki,Gdańsk,Humor,Letnica,Ludzie,Stadion Gdański,Trip,Video — Jacko @ 17:59

W związku z tym, że teraz mam taki mały przestój w pracy (w sensie, że prawie wcale nie pracuję i mam dużo wolnego czasu…) i – co najważniejsze – dzięki uprzejmości prezesa spółki BIEG 2012 Pana Ryszarda Trykosko, inżyniera Jakuba Głombiowskiego oraz wsparciu Ewy Kowalskiej, autorki serwisu iBedeker.pl miałem dziś możliwość „odwiedzić” budowę stadionu w Letnicy. Z takiej „okazji”, nie będę zbyt wiele pisał (jak zwykle… 😉 ). Enjoy!

Jeden z czterech wjazdów na płytę boiska:

Stadion pnie się w górę.

Trybuny.

Centralne ogrzewanie 😉

UWAGA PIRAT!!! 😉

Krótki film z pobytu (niniejszym ośmielam się stwierdzić, że mój nowy nabytek kręci dość przyzwoitej jakości filmy) :

A to dowód, że tam byłem (jakby ktoś nie wierzył, czy coś… 😉 ) :

A to Ewa Kowalska, autorka serwisu iBedeker.pl. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI !!!

7 stycznia 2010

A new toy…

Filed under: Ares,Fotki,Gdańsk,Lechia Gdańsk,Nowy Port,Różności,Trip — Jacko @ 18:31

No dobra, czas się pochwalić. Nowe „pstrykadło” sobie kupiłem. Nazywa się Sony Ericsson C902.

W zasadzie, to ma wszystko (chyba), czego chciałem od nowego telefonu (czyli w zasadzie niewiele, bo ja mało wymagający jestem… 😉 ) – co najmniej 5MPixlowy aparat z „chowanym” obiektywem (+ flash, stabilizacja obrazu i takie tam…) , radio (bo jak do pracy jadę, to bez radia ani rusz… 😉 ) i… no właśnie! I co jeszcze? No może jeszcze gniazdo na kartę pamięci Memory Stick (bo głupio by było mieć 2GB kartę ze starego telefonu i nie mieć jej gdzie wetknąć… 😉 ).

Ale, co najważniejsze, telefon jest w końcu MÓJ!!! Może to Wam się wydać dziwne, więc wyjaśniam (krótko). Poprzednie 2 telefony, które używałem, były zapisane na moją mamę, bo – z niewiadomych dla mnie przyczyn (w centrali Plusa w Warszawie nie chcieli podać…) – nie mogli ze mną podpisać umowy. A, że potrzebowałem telefonu, więc byłem zmuszony prosić mamę o „wzięcie na siebie”. Ale na szczęście „już im się w Plusie odwidziało”, więc WRESZCIE mam swój telefon.

Ale dość gadania, czas na zdjęcia (wszystkie zrobione podczas popołudniowego spaceru z psem). Żadnych rewelacji, ale enjoy! 😉





Blog na WordPress.com.