… nie podobał mi się i tyle…
W kolejce, by dostać się na teren budowy trzeba było czekać około godziny. Jak już się udało wejść do środka, to tłumy były takie, że bardzo ciężko było jakieś w miarę przyzwoite zdjęcie zrobić (a tym bardziej moim SE C902…). Tak więc stwierdzam tylko tyle, że Veni, vidi i… nie vici… 😉
A skoro już o budowie stadionu ten wpis jest, to proponuję mój osobisty „pamiętnik” w formie znanego już Wam slideshow (tym razem aż 106 zdjęć) :